Jako wielki fan poprzedniej płyty Becka, Mellow Gold, z niecierpliwością oczekiwałem na jej kontynuację. Niestety, trochę się rozczarowałem. Muzyka zawarta na Odelay mocno odbiegała od tego, co zaprezentował artysta wcześniej. Pojawiło się więcej elementów hip-hopu, mnóstwo sampli bardzo różnego rodzaju, mniej gitarowego, surowego grania. I właśnie tym albumem odniósł on największy sukces awansując równocześnie do panteonu gwiazd. Przeboje Devils Haircut i The New Pollution bardzo często pojawiały się w telewizjach muzycznych, a sam album osiągnął 16 miejsce na liście Billboardu i sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy (w USA). W sumie zasłużony sukces, gdyż Beck okazał się bardzo sprawnym twórcą, mającym dobre ucho do fajnych melodii, a zarazem tworząc frapujące tło - czy jest to trochę bluesa w Where It's At, czy country w świetnym Jack-Ass czy nawet elementy metalu w High 5 (jeden z lepszych kawałków na płycie). Równocześnie pojawiają się także rzeczy słabsze jak Derelict czy Novacane, które nudzą już od początku. Ale ogólnie płyta jest dość równa i urozmaicona i nawet przyjemnie się jej słucha.
Posiadam ją w wersji Deluxe i muszę przyznać, że jest to naprawdę piękne wydanie. Podwójny digipak w plastikowej obwolucie - na zdjęciach widać, jak to jest wydane. Gruba książeczka z tekstami utworów i opiniami fanów o albumie. Gorzej wypadają kolaże graficzne, które nie bardzo przypadły mi do gustu. Ale niektóre zdjęcia są naprawdę dobre.
Oczywiście, jak to w wersji Deluxe nie brakuje też rzadkich utworów. Na pierwszym dysku oprócz znanego z singla kawałka Deadweight (wykorzystany w filmie A Life Less Ordinary) mamy 2 niepublikowane kawałki - oba bardzo fajne, zwłaszcza niesamowicie skomplikowany i urozmaicony Inferno. Natomiast na płycie nr 2 znalazły się remiksy i bardzo liczne tzw. strony B singli. Zwłaszcza pierwszy kawałek czyli Where It's At w remiksie UNKLE cieszy, gdyż był to zarazem bardzo dobry remiks i bardzo ciężko dostępny. Miks Aphex Twina już łatwiej można było zdobyć, ale fajnie, że się tu znalazł. Z innych kawałków jest dużo bardzo dobrych utworów - aż dziwne, że Beck nie zamieścił ich na podstawowym albumie. Takie rodzynki jak Clock, Erase the Sun, czy Electric Music and the Summer People to naprawdę doskonałe piosenki. A oprócz tego są także eksperymenty - .000.000 - dziwny tytuł i dziwny utwór oparty na pętli puszczonej od tyłu czy Strange Invitation - czyli singlowy Jack-Ass nagrany jedynie z udziałem orkiestry. A Burro - ponownie Jack-Ass, ale tym razem w konwencji meksykańskiej kapeli - to absolutny geniusz! Minusem jest jedynie pominięcie paru ciekawych utworów - jak Diskobox czy Electric Music... w wersji japońskiej (kompletnie inny kawałek).
Ocena muzyki: 3/5 | Link do Spotify
Single: Where It's At, Devils Haircut, The New Pollution, Sissyneck, Jack-Ass
Okładka
Tył
Bok
Digipak wyciągnięty z obwoluty
Z drugiej strony
Rozłożony digipak
Środek
Rozłożona książeczka
Wnętrze książeczki 1
Wnętrze książeczki 2
Wnętrze książeczki 3
Wnętrze książeczki 4
Wnętrze książeczki 5
Wnętrze książeczki 6
Wnętrze książeczki 7
Wnętrze książeczki 8
Wnętrze książeczki 9
Wnętrze książeczki 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz