środa, 22 stycznia 2025

Voo Voo - Nabroiło się 1986-2021 (2021)

Data zakupu: 14 stycznia 2025 roku

Składanka wydana na 35-lecie zespołu. Całkiem niezły dobór utworów, mnie oczywiście najbardziej interesuje dysk nr 1, zawierający nagrania od debiutu z 1986 roku do płyty Voo Voo z kobietami z 2003 roku. Później straciłem zainteresowanie zespołem, dlatego nagrania z drugiej płyty są dla mnie w większości nowością, choć część znałem już wcześniej m.in. z anteny radiowej Trójki (np. Wszyscy muzycy to wojownicy czy Osioł). Ale słucha się tego nieźle, choć dobór utworów mógłby być lepszy - nie wiem czemu z albumu Voo Voo z kobietami są aż 4 utwory, choć większość płyt reprezentują 2, a czasami 1 lub 3. A nawet 0 - brakuje reprezentantów dwóch płyt - Z środy...na czwartek z 1989 roku i Rapatapa-to-ja z 1995 roku. Ciekawe czemu - o ile w przypadku Z środy... to rozumiem, bo zaginęły taśmy i wszystkie wydania CD są oparte na winylu, ale z Rapatapa-to-ja można było zamieścić cokolwiek, np. tytułowy utwór. Dziwi też często brak utworów singlowych jak np. Zejdź ze mnie z Płyty z 2002 roku, zamiast tego jest inny utwór, nie-singlowy. Podobnie z albumem Zapłacono. No, ale cóż, taki wybór muzyków, nie mój...

Wydanie naprawdę ładne. Obwoluta ma powycinane logo Voo Voo, fajnie to wygląda. Obie płyty są zapakowane w osobne digipaki, do tego jest gruba książeczka z opisami nagrań i zdjęciami płyt. 

Ocena: 2/5 

 


piątek, 17 stycznia 2025

Hania Rani - Ghosts (2023)

Data zakupu: 14 stycznia 2025 roku

Moje niedawne odkrycie, choć nazwisko Hani przewijało się w kilku recenzjach i przy innych okazjach. Dopiero kiedy usłyszałem utwór Moans na antenie radia RockSerwis.FM to zwróciłem na nią uwagę. No i zachwyciłem się - to przepiękny album! Mnóstwo bardzo klimatycznych klawiszy, ładnych melodii (Moans, Hello, A Day in Never, Utrata), więcej utworów jest instrumentalnych niż wokalnych, zdarzają się nawet jakieś szybsze rytmy (Komeda, Hello, Thin Line). Niekiedy zaskakują rozwiązania aranżacyjne, jak w 24.03, brzmieniowo jakby wyciągnięty z twórczości Underworld. Klimat całej płyty jest absolutnie bajeczny, to najpiękniejszy album jaki słyszałem w ostatnich latach.

Wydanie dość typowe dla dzisiejszych czasów - kartonik z płytą CD + książeczka (przyklejona na stałe do opakowania) z tekstami. Ładna okładka, pasuje do klimatu płyty.

Ocena: 3/5