Data zakupu: 12 marca 2024 roku
Po znakomitym debiucie przyszedł czas na drugi album duetu Sedibus. Czy dorównuje poprzednikowi? Myślę, że nie, aczkolwiek nie jest dużo gorszy. Owszem, zdarzają się momenty słabsze, przede wszystkim ambientowe Paradise i The Armchair Astronaut - oba mało konkretne i zmierzające trochę donikąd. Dużo lepiej wypadają dynamiczniejsze fragmenty, czyli świetne Purgatory (chyba najlepszy kawałek na płycie) oraz Seti Part 2. Ale w ogóle tytułowa, 3-częściowa suita wypada bardzo dobrze - jest dobrze pomyślana, dobrze skonstruowana i słucha jej się z wielką przyjemnością. Ten album to naprawdę kawałek porządnego ambient house'u - wydaje mi się, że nawet lepszy niż ostatnie dokonania macierzystego zespołu Aleksa Patersona czyli The Orb.
Wydanie, niestety, zgodne z ostatnimi trendami - w kartoniku. Książeczki czy wkładki - brak. Ale za to jest ładna kolorystyka i, co najbardziej zaskakujące, na CD znalazł się utwór bonusowy (wspomniany już, 12-minutowy The Armchair Astronaut), którego nie znajdziemy nigdzie indziej! Nie ma go na Spotify, nie ma na winylu, nie ma na Bandcampie... Jest tylko na CD! Urocze, jakże niedzisiejsze...
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz