Po wydaniu w 2010 roku płyty Barking oraz uczestnictwie w udźwiękowieniu Olimpady w Londonie w 2012 roku panowie Smith i Hyde postanowili podziałać przez chwilę osobno. Rick Smith zajął się stworzeniem kolejnej ścieżki dźwiękowej do filmu, co nie było nowością dla zespołu - już w 2006 roku ukazała się muzyka do filmu Breaking & Entering, a 2 lata później do Sunshine. Tym razem był to obraz Trance - soundtrack wydany został w 2013 roku.
Karl Hyde postanowił tymczasem nagrać swój pierwszy solowy album. Udało mu się dokonać cennej sztuki - płyta Edgeland z 2013 roku, choć mocno elektroniczna, to jednak kompletnie odmienna od tego, co proponuje na co dzień w macierzystym zespole - nawet sposób śpiewania jest na niej całkiem inny. Co prawda jej oniryczny charakter kompletnie mi nie odpowiada - raczej nie pojawi się ona na tym blogu.
Rok później podjął za to owocną współpracę z klasykiem elektroniki, Brianem Eno. Dzięki temu dostaliśmy opisywany album. Kiedy pierwszy raz go słuchałem, byłem mocno zaskoczony. Wydawał mi się mocno staroświecki, jakby wyrwany z lat 80-tych ubiegłego wieku. Dopiero po kilku kolejnych przesłuchaniach doceniłem jego aranże i brzmienia. Someday World to album pop-rockowo-elektroniczny. Bliżej mu do niektórych dokonań Petera Gabriela, niż do Underworld. Mamy więc chwytliwe melodie, śpiewne refreny, dęciaki, wesołe klawisze. Ale są też momenty mroczne (jak w Mother of a Dog) i kompletnie zwariowane, jak zapętlone, parominutowe sekwencje w When I Built This World czy Witness. Właśnie te fragmenty nadają charakteru tej płycie. W dodatku panowie Eno i Hyde dzielą się wokalami, co też dodaje uroku płycie. Fajna, mocno niekonwencjonalna płyta.
Przy tej okazji doszedłem do wniosku, że czasami warto zaczekać parę lat z zakupem, aby zyskać na cenie. Otóż udało mi się kupić wersję deluxe, z dodatkową płytą CD, zawierającą 4 dodatkowe nagrania - w większości instrumentalne, ale bardzo sympatyczne. W dodatku zapłaciłem za nią taką samą kwotę, jak za wydanie 1-płytowe...
Ale najlepsze jest to, że album wydany jest przepięknie! Digibook włożony w kopertę z wycięciem - co widać na zdjęciach. W środku, niestety, dość skromna książeczka, z paroma zdjęciami i opisami utworów. Tekstów brak. Ale i tak mi się podoba.
Ocena: 4/5
Single: Daddy's Car, Who Rings the Bell, Witness
Okładka. Kółko w środku jest wycięte
Tył
Bok
Digibook wyjęty z obwoluty
Tył digibooka
Wnętrze digibooka 1
Wnętrze digibooka 2 + dysk numer 1
Wnętrze digibooka 3
Wnętrze digibooka 4
Wnętrze digibooka 5
Wnętrze digibooka 6
Wnętrze digibooka 7
Wnętrze digibooka 8
Wnętrze digibooka 9
Wnętrze digibooka 10 + dysk numer 2
Wnętrze digibooka 11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz