Debiutancki album Fluke, The Techno Rose of Blighty z 1991 roku tak naprawdę nie zawierał ani kawałka techno, a jedynie miałki synthpop. Dopiero drugi album studyjny, Six Wheels on My Wagon to już prawdziwie Fluke'owe granie. Zaczęło się od bardzo zgrabnego singla Slid, który zawierał wszystkie charakterystyczne motywy zespołu - motoryczny bas, mocny beat, lekko chrapliwy wokal, chwytliwy refren. Do tego damskie wokale - i przebój gotowy. Wykorzystany został zresztą w filmie Sliver, którego ścieżka dźwiękowa jest naprawdę zacna. Potem doszły kolejne single - przebojowy Groovy Feeling i bardziej klubowy Electric Guitar. Na końcu pojawił się album - 77 minuty dość zróżnicowanej muzyki.
Album podzielony jest na dwie części: pierwsza bardziej taneczna, momentami klubowa (Glidub, Electric Guitar, Slid), druga jest za to łagodniejsza oscylująca między synthpopem (Astrosapiens, Slow Motion) a ambientem (Oh Yeah, Eko). Brzmieniowo, niestety, trochę się zestarzała, zalatuje czasami mocno brzmieniami z przełomu lat 80-tych i 90-tych (Astrosapiens, Top of the World), ale słucha się tego całkiem przyjemnie. Lubię ją sobie czasem odświeżyć - ma taki przyjemny, radosny klimat.
Pokusiłem się na kupno wydania limitowanego, z dodatkową płytą. Na drugim dysku znajdziemy cały debiutancki album The Techno Rose of Blighty oraz 3 utwory dodatkowe z tego samego okresu. Tak jak pisałem - miałki synthpop, mocno zalatujący brzmieniami z lat 80-tych. Jedynie Glorious przypomina trochę późniejsze dokonania zespołu (głównie linia basu), ale reszta to już straszna słabizna. Ciekawostka, w sumie i tak fajnie, że ją mam.
Charakterystyczną cechą obu albumów i zaraz późniejszych jest fakt, że zespół na płyty wrzuca często nagrania z singli i to nawet po kilka. I tak na Six Wheels on My Wagon mamy dwie wersje Slid - Glidub to remiks nagrania w wersji instrumentalnej, a Slid (pdfmone) to wersja właściwa, która też była na singlu. Natomiast na The Techno Rose of Blighty mamy Cool Hand Flute (praktycznie jest to remiks nagrania Thumper!, które nie znalazło się na albumie) oraz Coolest - kolejna wersja tego nagrania. A Phin to inna wersja Philly.
Wydanie w podwójnym pudełku, spis utworów do bonusowego dysku znajduje się pod płytami. W środku książeczki teskty napisane drobnym maczkiem, a poza tym kolaże zdjęcia okładkowego (bardzo słaba ta okładka).
Ocena: 3/5
Single: Slid, Groovy Feeling, Electric Guitar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz