Data zakupu: 13 czerwca 2022 roku
O Robagu już kiedyś pisałem. W sumie jego twórczość nie jest ani oryginalna, ani specjalnie urozmaicona. Gość znalazł sobie swoją niszę i od lat gra w kółko to samo. Album Wuzzelbud 'KK' podobno powstał trochę wbrew jego woli, gdyż wolał wydawać jedynie single (co jest częste w środowisku muzyki elektronicznej). Jednakże namówiony został przez wydawcę i tak powstał ten album. Album ciekawy, zawierający różne gatunki muzyki (a jednak!), niezbyt długi (45 minut), więc nie nużacy. Zaczyna się od kawałka bardzo Aphex Twinowego (nawet są w nim sample z Windowlickera Aphexa) - to chyba najlepszy kawałek na płycie - połamany rytm, fajna melodyjka i ciekawie przetworzony głos. Drugi utwór - równie dobry i równie Aphexowy - tym razem ma monotonny rytm 4/4, ale w tle dzieje się wiele różnych rzeczy. Fajny bas.
Dobrze wypadają też łagodne fragmenty jak Pelagia i Konnex - pełne ambientowego spokoju i nastroju. Intrygujący jest kawałek K.T.B., który jest po prostu hip-hopowy, z gościnnym, żeńskim wokalem. Z resztą jest już różnie. Jause irytuje nahalnie powtarzanym samplem wokalnym, tytułowy basem zagranym w innym metrum niż reszta. Fittichklopfer w ogóle niczym się nie wyróżnia, natomiast Skrubbs wypada już ciekawie, dość intrygująco i wciągająco. W sumie niezły album, choć bez szału. Ale ja go lubię :-)
W ręce wpadło mi wydanie promocyjne - choć kupowałem coś innego, miał być digipak, jest kartonik i folijka. Na szczęście reklamację mi uznano. Będzie trzeba wymienić...
Ocena: 2/5
Single: Wuzzelbud 'KK', K.T.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz