Dokładnie 10 lat temu ukazał się pierwszy numer Lizarda. Jakże się wtedy ucieszyłem! Wreszcie jakieś nowe, fajne pismo, traktujące o ambitniejszej muzyce, niż to co proponowały konkurencyjne pisma. Pisałem wtedy o nim tak. Nadal jest to moje ulubione pismo i z wielką niecierpliwością czekam na każdy kolejny numer.
Pierwszy numer i najnowszy
Przez lata wiele się zmieniło w piśmie, przede wszystkim przybyło tekstów, ubyło zdjęć, zniknęły też płyty CD dodawane do pisma. Nie zawsze też to co jest zamieszczane w piśmie pokrywa się z moimi zainteresowaniami - nie brakowało numerów, z których (dla mnie) wiało nudą. Ale zawsze z ciekawością czytam każdy artykuł, nawet o zespołach, które mnie nie interesują, lub których nie znam. Szczególnie ten drugi rodzaj artykułów jest wartościowy, bo bez nich nie poznałbym takich fajnych kapel jak T2, Lonker See czy Caravan. A wszystkie płyty CD jakie były dodawane do pisma to już szczególnie była bardzo interesująca rzecz, dająca możliwość usłyszeć rzeczy, po które normalnie na pewno bym nie sięgnął.
Wszystkie płyty CD jakie zostały dodane do Lizarda na przestrzeni ostatnich 10 lat
Naturalnie nie wszystkie płyty mi się podobały, zdarzały się ewidentne wpadki (jak Tenebris czy The BWPP), ale jednak większość tych płyt to były rzeczy ciekawe, interesujące albo chociaż przyjemne. W 2017 roku rosnące koszty wydawania pisma spowodowały, że płyty przestały być dodawane, ale z okazji jubileuszu dostaliśmy niespodziankę w postaci podwójnego albumu Tomasza Pauszka Music for Subway! (recenzja pojawi się w osobnym wpisie) To bardzo miły gest ze strony redakcji, szczególnie, że dodali naprawdę dobrą płytę.
Półeczka Lizardów
Najnowszy numer jest naprawdę doskonały, są artykuły m.in. o Voo Voo (pierwsze dwa albumy!), Hawkwind czy King Crimson. Pismo cały czas trzyma doskonale wysoki poziom i bardzo się cieszę, że mam możliwość co kwartał zagłębiać się w lekturze tego znakomitego periodyku. I mam nadzieję, że będę to czynił jeszcze przez wiele, wiele lat. Tego życzę sobie i redakcji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz