środa, 5 lipca 2023

Prong - Rude Awakening (1996)

Data zakupu: 5 czerwca 2023 roku

Prong to jedna z tych kapel, która wypłynęła w latach 90-tych na fali innych, mocno grających kapel. Dała się poznać bliżej przy okazji płyty Prove You Wrong z 1992 roku, a sukces przypieczętowała niezłym albumem The Cleansing z 1994 roku, z którego to single wałkowała ówczesna MTV. Niestety, zespół podlegał częstym zmianom personalnym, z jedynym stałym członkiem, gitarzystą i wokalistą Tommy'm Victorem. Po wydaniu opisywanej niżej płyty zespół rozpadł się na dobre i przez kilka lat nie wydawał nic nowego (Victor zaczepił się głównie w zespole Danzig).

Rude Awakening to pewna zmiana stylistyczna - z poprzedniej wersji hardcore'u i metalu został tylko wokal i gitara, natomiast reszta przeszła w bardziej industrialne brzmienie - zapewne zgodne z ówczesną modą. Mamy więc kilkanaście zwartych, krótkich kawałków, w któych rządzi konkret. Brzmienie jest fajne, nie brakuje chwytliwych melodii (tytułowy kawałek!), ale całość jest mało urozmaicona - zmiana tempa w Face Value to trochę mało, w dodatku wokal męczy po pewnym czasie. Brakuje tu jakiejś chwili wytchnienia, spowolnienia, złagodzenia przekazu. Nic dziwnego, że album nie zrobił szału.

Ale tak naprawdę nie zależało mi na płycie. Otóż wydanie które posiadam, to remaster z 2008 roku, wydany w digipaku i zawierający dodatkowe nagrania wzięte wprost z jedynego singla wydanego komercyjnie, do utworu tytułowego. Singiel ten, oprócz miksu autorstwa m.in. Tommy'ego Victora, zawierał dwa remiksy dokonane przez zespół The Orb. Tak, dokładnie ten sam, ambientowy zespół. I w dodatku te miksy są świetne (jeden jest z wokalem, drugi instrumentalny, poza tym niczym się nie różnią). Nigdy się nie spodziewałem (wtedy), że The Orb pójdzie w takie industrialne klimaty, a tu proszę - kawał doskonałej muzy. Duża szkoda, że wydawca nie dorzucił jakiegoś miksu promocyjnego - zwłaszcza, że na promce Face Value pojawił się miks bardzo mnie interesujący - Controller w remiksie Franza Treichlera z The Young Gods - dość ciekawy, mocno zalatujący klimatami TYG. Niestety...

Wydanie bardzo ładne, ciekawa okładka, niezbyt ciekawe zdjęcia zespołu we wkładce, spory esej o samej płycie. Tekstów brak.

Ocena: 2/5 

Single: Rude Awakening










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz