sobota, 30 grudnia 2023

Prince - Ultimate Rave (2019)

Data otrzymania: 24 grudnia 2023 roku 

3-płytowy zestaw, grupujący wydawnictwa Prince'a z lat 1999-2001. Mamy tutaj album Rave Un2 the Joy Fantastic, z 1999 roku oraz jego zremiksowaną wersję Rave In2 the Joy Fantastic. Dodatkowo w zestawie znalazła się płyta DVD z koncertem z sylwestra z 1999 roku pt. Rave Un2 the Year 2000. Fajny zestawik, szczególnie, że płyta zremiksowana nie była wydana komercyjnie, ale jedynie dostępna wysyłkowo. I właściwie jest ona prawie jedynym powodem dla którego kupiłem ten zestaw.

Album zremiksowany został przez samego Prince'a, więc nie dostaniemy tutaj niczego, czego byśmy się po nim nie spodziewali. Najbardziej zmieniły się począkowe utwory - tytułowy dostał house'owy beat, Undisputed i Hot Wit U mają bardziej hip-hopwe rytmy, singlowy The Greatest Romance Ever Sold rozrósł się najbardziej (do ponad 8 minut) i zawiera rapowaną wstawkę (w wykonaniu raperki Eve), Man'O'War też z ballady przemienił się w taneczny kawałek. Reszta utworów nie zmieniła się (The Sun, The Moon and Stars, I Love U but I don't Trust U Anymore, So Far, So Pleased, Silly Game), albo została nieznacznie wydłużona (o te dosłownie 30 sekund - Tangerine, Pretty Man, Baby Knows), albo przedstawiona w innym miksie (Wherever U Go, Whatever U Do). Za to parę rzeczy zniknęło - nie ma utworów Everyday is a Winding Road i Strange but True oraz wszystkich przerywników. Za to dostaliśmy nowy kawałek, Beautiful Strange, bardzo dobrą, mroczną balladę, której nie znajdziemy nigdzie indziej. Całość robi niezłę wrażenie.

Koncertu jeszcze nie oglądałem, ale da się go znaleźć na Youtube. Wystąpiło tam paru gości - Lenny Kravitz, Larry Graham, George Clinton). W sumie taki standard jak na Prince'a.

Wydanie jest za to bardzo ładne. Co prawda kartonik, ale za to spory. Płyty są ukryte w kieszonkach, a poza tym mamy bardzo grubą książeczkę. Ciekawostką jest fakt, że teksty utworów zostały przedstawione osobno dla Rave Un2 jak i dla Rave In2 - choć w 99% są takie same. Okładka też fajna. 

Ocena: 2/5






















środa, 27 grudnia 2023

Yello - Jungle Bill (1992)

Data zakupu: 15 grudnia 2023 roku

Ciekawy singiel z 1992 roku. Utwór pochodzący z albumu Baby, ale promujący składak Essential. W Niemczech ukazały się dwie części singla. Na pierwszej, w czerwonej kolorystyce, znalazły się mało ciekawe rzeczy - wersja z Essential, wersja z Baby i wydłużony miks tego, co na zielonej wersji jest oznaczone jako Single Version. Natomiast tutaj mamy jeszcze dwa miksy, różniące się od utworu singlowego, oba autorstwa Borisa Blanka. W ogóle to były pierwsze remiksy Blanka (a nie wersje wydłużone) dokonane na współczesną modłę - brzmiące nowocześnie, a nie jak coś z lat 80-tych. W sumie ukazało się ich 4 (wszystkie je można znaleźć na angielskim wydaniu tego singla, który ukazał się w okropnej kolorystyce). W sumie mogę podsumować to tak - nie bardzo mu wyszły te miksy. Są one dość podobne do siebie, jednostajne i nudne. Później bywało już lepiej. Ale za to teledysk to tego nagrania jest przekomiczny.

I tu dochodzimy do ciekawostki - jest to jedyny posiadany przeze mnie singiel, który ma poszerzoną wkładkę. Znajdziemy w niej osobliwą historyjkę dotyczącą bohaterów nagrania, jak i zdjęcia z teledysku (ta mała dziewczynka to córka Dietera Meiera, obecnie zajmująca się jego biznesami). Bardzo ciekawy zabieg. W ogóle fajnie wydany ten singiel.

Ocena: 1/5






sobota, 23 grudnia 2023

System 7 - Point 3. Fire Album (1994)

Data zakupu: 15 grudnia 2023 roku 

Siostrzana płyta do albumu Point 3. Water Album. Mamy tutaj wersje podstawowe nagrań, czyli zawierające normalny beat, normalną konstrukcję nagrań - słowem, przeciwieństwo ambientu. Nie brakuje mocnych beatów (Alpha Wave, Coltrane), ani klimatycznych klawiszy (Sirenes, Mysterious Traveller), są też afro-klimaty (Dr Livingstone I Presume), chillout (Overview) a nawet ambient (Batukau). Oczywiście wszędzie słychać gitarę Hillage'a i to najczęsciej w postaci długich, kosmicznych dźwięków. Nie brakuje też gości - Laurent Garnier, Derrick May, Youth, Drum Club, Total Eclipse, Juno Reactor, DJ Lewis... W sumie mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że na tym albumie skrystalizował się styl System 7. Charakterystyczne beaty, loopy, syntezatory - wszystkie późniejsze albumy brzmią podobnie.

Wydanie oczywiście podobne do Water Album, tylko kolorystyka inna. Design taki sam.

Ocena: 2/5

Single: Sirenes, Alpha Wave








środa, 20 grudnia 2023

Kasety cz.6

Koniec roku się zbliża, czas więc podsumować zakupy kasetowe (skromne, bo skromne, ale jednak): 


Jedyny album tego zespołu jaki ukazał się w Polsce.


Przyjemny składak. Aż dziwne, że ukazał się u nas.




Dwie kasety Kraftwerku. Jak widać mam inne wydanie TEE niż kasetowe - okładka całkiem odmienna.


Jak widać płyta wydana na dwóch kasetach - a to dlatego, że album trwa 79 minut i piraci po prostu chcieli zarobić na takich długich płytach. Stąd podział na dwie kasety.


Tutaj już podział bardziej zrozumiały - dwie płyty CD, więc i dwie kasety.


A tu już podział był inny. Dwie płyty CD, bardzo długie, każda prawie 70 minut, zostały podzielone na 3 kasety. Niestety, tej trzeciej nigdy nie miałem, przez co ominęły mnie wtedy nagrania z płyt Drama, Tormato, Going for the One, 90125 i Big Generator


Niestety, płyt TD w wydaniu TAKTu ukazało się bardzo mało - oprócz tej był jeszcze składak Dream Sequence (całkiem niezły, wydany na 3 kasetach), Exit oraz Miracle Mile.


Gabriela wydali jeszcze mniej - tylko Shaking the Tree.


No i jak pisałem w poprzednim kasetowym wpisie - sprawiłem sobie CD.


A tutaj combo - płyt CD, oryginalna kaseta i pirat. Oryginał nie był mój, ale pirat już tak - wszyscy je wtedy kupowali.

I na koniec kilka oryginałów:


Jedno z pierwszych rozczarowań - słaby ten album.


Jak widać, oryginalna okładka była całkiem inna, choć obrazek ten sam. Nie wiem, która wersja mi się bardziej podoba.


I na koniec kaseta, która nie była moja. Podoba mi się dostosowanie grafiki do formatu kasety - obraz obrócony o 90 stopni.


środa, 13 grudnia 2023

Seal - Killer...On the Loose (1991)

Data zakupu: 2 grudnia 2023 roku

Ciekawa była koncepcja wydawania singli Seala. Crazy nie liczę, bo to był debiutancki singiel, bez konceptu. Ale kolejne prezentują się następująco:
Future Love EP - nowe nagrania, prawdziwa EPka
The Beginning - remiksy
Killer...On the Loose - nagrania koncertowe
Violet - nagrania akustyczne

No właśnie, na opisywanym tu singlu mamy 4 nagrania koncertowe. 4, bo Killer został przedstawiony w dwóch wersjach, ale w jednym kawałku. Najpierw jest singlowy remiks (trochę inny niż na debiutanckiej płycie), który płynnie przechodzi w wersję koncertową - bardzo rockową. Potem mamy cover Hey Joe (też bardzo rockowy), balladę Whirlpool przedstawioną w... bardzo rockowej aranżacji, oraz niepublikowany nigdzie utwór Come See What Love Has Done (też w wersji koncertowej). Świetne nagrania, świetny pomysł.

Wersja US singla ma dodatkowo remiksy Killera autorstwa William Orbita - takie sobie. Wydanie tradycyjne jak inne single.

Ocena: 2/5 




sobota, 9 grudnia 2023

Seal - Future Love EP (1991)

Data zakupu: 2 grudnia 2023 roku 

Od tego utworu zaczęła się moja wielka przygoda z pierwszym albumem Seala (bo inne albumy już mi nie podeszły). Strasznie mi się spodobał ten singiel. Co ciekawe - na płycie znalazła się wersja wyciszona, trwająca minutę krócej niż ta z singla, posiadająca pełne zakończenie. I na żadnej reedycji nie zamieszczono tej wersji! Szkoda, bo jest naprawdę fajna. Dodatkowo mamy tutaj niedostępny nigdzie utwór A Minor Groove - świetny, taneczny kawałek. Składu uzupełnia alternatywna, skrócona wersja Violet i repryza Future Love Paradise - równie świetna jak oryginał. W sumie niewiele ponad 16 minut, ale słucha się tego bardzo przyjemnie. Fajna płytka.

Okładka taka sobie, jak zresztą wszystkie single Seala z tego okresu.

Ocena: 2/5