czwartek, 26 czerwca 2014

Dead Can Dance - Into the Labyrinth (1993)

Data zakupu: 24 czerwca 2014 roku

Z tym albumem mam pewne wspomnienie. Otóż, we wzmiankowanej przez mnie nie raz wypożyczalni płyt kompaktowych w Music Cornerze na ul. Św. Jana w Krakowie, album ten pojawił się niedługo po premierze. Jednakże za każdym razem, kiedy chciałem go wypożyczyć, słyszałem: "Płyta nie jeszcze do nas nie wróciła". Okazało się, że pożyczyli ją Radiu Kraków i przez dłuższy czas nie mogli jej odzyskać. Takie był czasy...

W końcu mi się udało i zapoznałem się z nowym, bardzo długim jak na DCD albumem (ponad 55 minut). Muzyka stała się mroczniejsza, utwory dłuższe i bardziej rozbudowane (Towards the Within,Yulunga), choć nie brakowało także minimalistycznych form (How Fortunate the Man with None). Jest tu też kawałek, który za każdym razem wyciska mi łzy z oczu pięknymi melodiami i niesamowitą atmosferą "kończenia się czegoś" - The Carnival is Over. Coś niesamowitego. Poza tym jest także sporo ciekawych brzmień (The Ubiquitous Mr. Lovegrove), trochę plemiennych rytmów (Saldek) no i Lisa po raz pierwszy śpiewa po angielsku (The Wind that Shakes the Barley). W sumie bardzo udany album.

Wydanie charakterystyczne dla tamtych lat - gruba książeczka, z fajnymi zdjęciami i tekstami utworów. Wszystko wydane elegancko i estetycznie. 

Ocena muzyki: 4/5

Okładka

Tył

Bok

Środek

Rozłożona książeczka

Wnętrze książeczki 1

Wnętrze książeczki 2

Wnętrze książeczki 3

Wnętrze książeczki 4

Wnętrze książeczki 5

Wnętrze książeczki 6

Wnętrze książeczki 7

1 komentarz:

  1. Świetna jest książeczka do tej płyty! Moim zdaniem najlepsza ze wszystkich wkładek DCD. :)

    OdpowiedzUsuń