Data zakupu: 18 sierpnia 2023 roku
Chyba mój ulubiony album MBM. Oprócz tradycjnego breakbeatu mamy też sporo drum'n'bassu, który wtedy fascynował chyba wszystkich. Początek płyty to znany z filmu Matrix utwór Prime Audio Soup - typowe MBM. Później robi się gorzej - utwory Book of Shadows oraz Oblivion/Humans są dość nudne i nijakie, także przerywnik w postaci The Tweek nie robi dobrego wrażenie. Lepiej wypada już Let's Have Fun z fajnym, "wirującym" motywem syntezatora. Ale prawdziwa jazda zaczyna się od singlowego Acid Again. Same mocarne beaty, pokręcone partie sekwencerów i fajne sample wciągają. Apogeum grania to jazzujący The Thumb z ambientową wstawką - doskonała rzecz, najlepszy kawałek na płycie. Trochę słabiej wypadają wokalne utwory w postaci Funny Feeling i Wildlife, ale i tak nie odstają poziomem od całości.
Okładka taka sobie, ciekawe, że motyw kratki pojawia się też na innych albumach z tego i późniejszego okresu. W środku trochę zdjęć i opisów, nic ciekawego.
Ocena: 2/5
Single: Acid Again, Prime Audio Soup
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz