środa, 16 grudnia 2015

Nine Inch Nails - Further Down the Spiral (1995)

Data pierwszego zakupu: 3 lipca 1995 roku
Data ponownego zakupu: 1 grudnia 2015 roku

Kiedy poznałem zespół Nine Inch Nails byłem zapalonym fanem gry Doom. Dzięki jednej z modyfikacji miałem okazję zapoznać się z okładkami różnych płyt zespołu, które zostały wykorzystane jako tekstury ścian. Tak mi się podobały, że nawet postarałem się je wyciągnąć z modyfikacji (to nie były jeszcze czasy Internetu) by móc je swobodnie oglądać poza grą. A nagrań zespołu jeszcze wtedy nie znałem - jedynie pogłoski, plotki i artykuły (m.in. w Tylko Rocku). W każdym razie bardzo się napaliłem na ten zespół. Tak bardzo, że o mały włos nie oblałem egzaminów wstępnych na studia - zamiast uczyć się zasłuchiwałem się w ich płyty przywiezione z Francji.

Further Down the Spiral to zbiór remiksów nagrań z płyty The Downward Spiral. Zbiór bardzo zacny, ciekawie ułożony, pełen kontrastów i niespotykanych wtedy dla mnie dźwięków. Są rzeczy dość tradycyjne w brzmieniu i konstrukcji (miksy J.G. Thirlwella), nowoczesne (Charlie Clouser), bardzo rockowe (Rick Rubin) i zakręcone (Coil). Nie brakuje też miksu samego Reznora (The Art of Self Destruction, Part One), ani też nagrania koncertowego (Hurt (live)). Pojawia się także pewna zagwostka - utwór At the Heart of It All podpisany jako 'composed by The Aphex Twin'. I teraz nie wiem - czy jest to remiks czy też normalny utwór Aphex Twina. Z jednej strony nie słychać w nim żadnych fragmentów nagrań NIN, a z drugiej - to przecież płyta z remiksami! Dziwna sprawa. Nie zmienia to faktu, że to niezły kawałek, bardzo przypominający dokonania Aphex'a z album ...I Care Because You Do. Większość remiksów wypada dość ciekawie i lubię wracać do tego albumu (za wyjątkiem miksów Thirlwella, za którymi nie przepadam). W sumie fajna płytka.

Co ciekawe, wydanie amerykańskie zawiera trochę inne miksy i inny układ utworów. Mój kumpel swego czasu posiadał tamtą wersję, ale nie specjalnie mnie przekonała. Brakowało tam przede wszystkim fajnych miksów Clousera, które bardzo lubię, a za dużo było Coila (który to zespół Reznor uwielbia). 

Wydanie skromne, ale wystarczające. Podobnie jak w przypadku The Downward Spiral wydaje mi się, że poligrafia jest ciemniejsza niż kiedyś - napisy są bardzo ciemne na ciemnym tle. 

Ocena muzyki: 3/5 | Link do Spotify

Okładka

Tył

Bok

Środek digipaka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz