sobota, 31 grudnia 2016

Budgie - Bandolier (1975)

Data otrzymania: 24 grudnia 2016 roku

I ostatni album w zestawie. Najkrótszy, ledwo 35 minut. W sumie dostajemy powtórzenie pomysłów z poprzednich albumów. Breaking All the House Rules to oczywiście mocarny riff i transowe powtarzanie go pod koniec utworu. Who Do You Want for Your Love? I Can't See My Feelings to klasyczne nagrania Budgie, nie wnoszące nic nowego, natomiast mdły I Ain't No Mountain to cover Andy Fairweather-Lowa - słabiutki. Na szczęście są dwa znakomite nagrania: Slipaway to jedna z ładniejszych ballad Budgie - spokojnie można ją postawić obok Parents i Young is the World. Natomiast dwuczęściowy Napoleon Bona part one & two to już świetne, transowo-boogie'owe granie z akustycznym początkiem. Co ciekawe, jest to jedyne wydanie CD na którym ten utwór został rozdzielony na dwie części, w dodatku ta druga to ostatnia minuta utworu - myślałem, że pierwszą częścią jest właśnie ten akustyczny wstęp...

Okładka Bandolier jest bardzo ładna, lubię ją oglądać. To chyba moja ulubiona okładka ich płyt. W środku znowu tylko dwa zdjęcia. Tej płyty nie miałem na kasecie, poznałem ją dużo później, już w erze Internetu.

Ocena: 3/5

Single: I Ain't No Mountain

Rozłożony kartonik

Środek kartonika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz