środa, 20 grudnia 2023

Kasety cz.6

Koniec roku się zbliża, czas więc podsumować zakupy kasetowe (skromne, bo skromne, ale jednak): 


Jedyny album tego zespołu jaki ukazał się w Polsce.


Przyjemny składak. Aż dziwne, że ukazał się u nas.




Dwie kasety Kraftwerku. Jak widać mam inne wydanie TEE niż kasetowe - okładka całkiem odmienna.


Jak widać płyta wydana na dwóch kasetach - a to dlatego, że album trwa 79 minut i piraci po prostu chcieli zarobić na takich długich płytach. Stąd podział na dwie kasety.


Tutaj już podział bardziej zrozumiały - dwie płyty CD, więc i dwie kasety.


A tu już podział był inny. Dwie płyty CD, bardzo długie, każda prawie 70 minut, zostały podzielone na 3 kasety. Niestety, tej trzeciej nigdy nie miałem, przez co ominęły mnie wtedy nagrania z płyt Drama, Tormato, Going for the One, 90125 i Big Generator


Niestety, płyt TD w wydaniu TAKTu ukazało się bardzo mało - oprócz tej był jeszcze składak Dream Sequence (całkiem niezły, wydany na 3 kasetach), Exit oraz Miracle Mile.


Gabriela wydali jeszcze mniej - tylko Shaking the Tree.


No i jak pisałem w poprzednim kasetowym wpisie - sprawiłem sobie CD.


A tutaj combo - płyt CD, oryginalna kaseta i pirat. Oryginał nie był mój, ale pirat już tak - wszyscy je wtedy kupowali.

I na koniec kilka oryginałów:


Jedno z pierwszych rozczarowań - słaby ten album.


Jak widać, oryginalna okładka była całkiem inna, choć obrazek ten sam. Nie wiem, która wersja mi się bardziej podoba.


I na koniec kaseta, która nie była moja. Podoba mi się dostosowanie grafiki do formatu kasety - obraz obrócony o 90 stopni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz