Data zakupu: 13 czerwca 2013 roku
To album przejściowy między płytami Accelerator i Lifeforms - równie dobrze mógł się ukazać pod nazwą The Future Sound of London. Bliżej mu co prawda do Acceleratora, ale parę nagrań wskazywało już drogę do bardziej ambientowych klimatów rodem z Lifeforms (In Mind i Mountain Goat). W reszcie utworów dominuje jeszcze mocny beat (Liquid Insects, Swab, Auto Pimp, Pod Room), okraszony oczywiście samplami i niesamowitymi dźwiękami rodem prosto z fabryki FSOL. Całkiem przyjemny album, choć dużo słabszy niż wspomniane arcydzieła. Nadal nie wiem, czemu wydany pod tą nazwą. Zapewne we krwi zostało twórcom zmienianie nazw, co czynili na swoich poprzednich singlach i EPkach...
Wydanie takie jak inne FSOLe - dość słaba grafika komputerowa, mocno trącąca myszką w obecnych czasach. Ciekawostką jest jedna ze stron wkładki, zachęcająca do kontaktu z amerykańską wytwórnią Astralwerks (takie wydanie posiadam). W dawnych czasach takie kartki były powszechne.
Ocena muzyki: 3/5 | Link do Spotify
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz