Kolejna pozycja z bogatej dyskografii Ozric Tentacles. Tym razem bezapelacyjnie ich najlepszy album. Najbardziej urozmaicony, najbogatszy w brzmienia, z wieloma ciekawymi kompozycjami, genialnymi solówkami zarówno na gitarze, na flecie jak i na syntezatorach... Po prostu cud, miód. W dodatku jest tu jeden utwór z wokalem (jeden z dwóch w całej karierze OT!). Genialna płyta, kompletny odlot od samego początku. Każdemu początkującemu z zespołem mogę spokojnie polecić ten album - bo jest na nim wszystko, do czego przyzwyczaili nas Ed Wynne z kolegami - rockowa zadziorność (Erpland), mnóstwo sekwencerów (Eternal Wheel, The Throbbe), plemienne klimaty (Toltec Spring, Crackerblocks, A Gift of Wings), soczyste solówki (Mysticum Arabicola)...
Wydanie równie ładne. Piękne grafiki na okładce i na tyle, wszystko ręcznie malowane. Wydane w gustownym digipaku, z krótką historią płyty i zespołu. Bardzo mi się podoba.
Ocena muzyki: 5/5 | Link do Spotify
Okładka
Tył
Bok
Pierwsze skrzydełko digipaka
Wnętrze digipaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz