Dwa single PT na jednej płytce. Jak napisali we wkładce Teraz Rocka - Porcupine Tree jeden jedyny raz nagrali coś co było na czasie - czyli transowy kawałek mocno inspirowany elektroniką. Faktem jest, że ten utwór, trwający w sumie 30 minut zainspirowany został m.in. kawałkiem Blue Room zespołu The Orb (który trwa w wersji singlowej dokładnie 39 minut i 58 sekund). Niemniej jest to jak najbardziej progresywno-rockowe granie, instrumentalne, bardzo fajne i bardzo psychodeliczne. Pozostałe dwa kawałki ukazały się w 1993 roku na singlu z remiksami. Pierwszego, bardzo technowatego miksu dokonał Swordfish z grupy Astralasia, natomiast drugi, już autorstwa Wilsona i Barbieriego, jest całkowicie ambientowy. Fajne uzupełnienie podstawowej wersji.
Jedyna płyta PT jaką mam w wersji jednopłytowej. Ale za to książeczkę ma chyba najgrubszą ze wszystkich remasterów. Co ciekawe - okładka jest zmieniona w stosunku do oryginału. Niestety - przez Lasse Hoilego. O ile sama okładka wyszła mu ciekawie, to reszta zdjęć i projektów w środku jest bardzo słaba - ale to u niego norma.
Ocena muzyki: 4/5
Okładka
Tył
Bok
Środek
Rozłożona książeczka
Wnętrze książeczki 1
Wnętrze książeczki 2
Wnętrze książeczki 3
Wnętrze książeczki 4
Wnętrze książeczki 5
Wnętrze książeczki 6
Wnętrze książeczki 7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz