wtorek, 9 kwietnia 2013

Prince and the New Power Generation - lovesymbol a/k/a O+-> (1992)

Data pierwszego zakupu: 1992 rok
Data ponownego zakupu: 7 marca 2012 roku

Poprzedni post zacząłem trochę nie od tej strony co powinienem. Prince to mój pierwszy "ukochany" wykonawca. Poznałem go w 1989 roku przy okazji teledysku Alphabet St. Strasznie mi się podobał, dlatego szybciutko pobiegłem do takiego sklepu na krakowskim Rynku Głównym w którym, za odpowiednią opłatą, można było przegrać sobie na kasetę magnetofonową dowolną płytę z katalogu sklepu. Po przesłuchaniu płyty już wiedziałem, że Prince mnie nie opuści... No i faktycznie - miałem wzloty i upadki z Prince'm (pozbyłem się kiedyś wszystkich jego płyt CD jakie miałem - nie było tego na szczęście dużo, zaledwie kilka sztuk), ale sentyment pozostał mi do dziś. Tę płytę, opatrzoną tajemniczym znakiem, zamiast tytułu, przywiozła mi z Francji siostra. Wcześniej była to moja pierwsza legalna kaseta jaką zakupiłem (zaraz po premierze, w 1992 roku). Zjechałem ją strasznie...

Muzycznie to bardzo różnorodna mieszanka. Do dziś ta płyta jest najdłuższym jedno-płytowym albumem Prince'a (75 minut), dlatego utworów jest dość sporo - jak na mój gust trochę za dużo. Wtedy podobały mi się bardzo te nowocześnie zaaranżowane i wyprodukowane taneczne kawałki jak My Name is Prince czy I Wanna Melt with U. No i był tu "megakiller", czyli Sexy M.F. - jeden z najlepszych utworów Prince'a w ogóle - całkowicie pozbawiony elektroniki, z niesamowitym "vibe'm", genialnymi solówkami i trochę zbędną wstawką rapową (ale taka była moda). Natomiast obecnie zdecydowanie wolę, oprócz rockowo-funkowych wstawek w stylu Sexy M.F. czy Love 2 the 9's, piękne ballady jak Sweet Baby czy And God Created Woman.

Pudełko jest unikatowe - symbol, w kolorze złotym, został wygrawerowany w plastiku. Może się pojawić problem, kiedy komuś się połamią uchwyty pudełka - zostanie pozbawiony tytułu! Reszta pudełka to już standard. Książeczka jest jednym, rozkładanym kawałkiem papieru - z jednej strony są zdjęcia i spis utworów, a z drugiej teksty utworów. Szału nie ma.

Moje pudełko jest "ugryzione" - nie wiem po co, takie kupiłem. Oczywiście poprzednia wersja tego nie miała. Domyślam się, że to pozostałość po jakimś systemie mocowania - albo coś innego.

Ocena muzyki: 3/5 | Link do Spotify

Single promujące płytę: Sexy M.F., My Name is Prince, 7, Damn U, The Morning Papers

Okładka - po lewej "ugryzienie" oraz symbol wtopiony w plastik pudełka

Środek

Tył

Książeczka - strona ze zdjęciami, okładką i spisem utworów

Książeczka - strona z tekstami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz