poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Dlaczego zbieram płyty

Przedmioty mają duszę. Może nie wszystkie i nie zawsze, ale jednak. Można je wziąć do ręki, obejrzeć, dotknąć, powąchać... Zrobić z nimi wiele. Z plikami zapisanymi na komputerze już nie. Dlatego od lat zbieram płyty CD (kiedyś kasety) i nigdy nie przekonam się do tzw. "cyfrowej dystrybucji" muzyki. Dla mnie płyta to przedmiot.

Zainspirowany blogiem Płytomaniaka postanowiłem również napisać parę słów o posiadanych przeze mnie płytach. Każda z nich jest inna, każda kryje w sobie inną historię, o każdej warto coś wspomnieć. O tym właśnie będzie ten blog.

Płyta zbieram już ponad 20 lat, dlatego większość moich zbiorów to zwykłe płyty. Mało posiadam wersji rzadkich, limitowanych czy wypasionych. Mam za to parę pozycji "out-of-print" - takich, których nie kupi się już w innej postaci, niż używana, bo po prostu przestały być produkowane. Taka jest historia... Nie mam też zbyt wiele nowości - moje braki w kolekcji tych płyt, które już dawno zostały opublikowane są sporo i teraz zajmuję się ich uzupełnianiem. Na obecne nowości przyjdzie czas. Jest też jeden aspekt - finansowy. Nie jestem człowiekiem bogatym, na zakup płyt mam ograniczony budżet - dlatego najczęściej wyszukuję płyt tanich i starszych...

I jeszcze jedno o przedmiotach. Mają swoją wartość finansową - zawsze możesz go sprzedać. A plik na dysku?

5 komentarzy:

  1. To całkiem miłe uczucie dowiedzieć się, że stałem się czyjąś inspiracją! Pozdrawiam i życzę wielu postów ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki!! Miałem Cię właśnie zawiadamiać o moim blogu, ale widzę, że sam trafiłeś ;-)
    Zapraszam codziennie (wiem, dzisiaj mam obsuwę) - jeszcze ok 200 płyt się pojawi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy blog :) Przewertowałem "na szybkich" wszystkie wpisy, teraz przyjdzie czas na dokładniejszą lekturę wybranych. Szacunek za wytrwałość i rzetelność. No i za eleganckie zdjęcia płyt.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Maciek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!! Życzę miłego czytania.

      Usuń
    2. No i muszę przyznać, że jestem jeszcze pełen podziwu dla dokładności z jaką to wszystko robisz.
      Trafiłem też na Twojego bloga odsłuchowego - tam też będę zaglądał.

      Usuń