sobota, 15 czerwca 2013

Gong - You Remixed (1997)

Data zakupu: 1 sierpnia 2001 roku

W maju 2001 roku zacząłem pracę w pewnym dużym sklepie handlującym kulturą i komputerami. Był też oczywiście dział z płytami muzycznymi. Jako pracownik (choć nie tego działu) miałem możliwość pożyczania i zapoznawania się prawie z całym asortymentem sklepu (także książkami). Korzystałem z tego skrupulatnie - dzięki temu zapoznałem się z wieloma ciekawymi pozycjami (jak składak Perry'ego Farrella, Andrew W.K., Ponga). Między tymi płytami była także ta płytka. Remiksy dokonane przez wielu znanych i mniej znanych twórców z kręgu muzyki elektronicznej. Jak to zwykle bywa przy takich składankach rozrzut stylistyczny jest dość spory, choć paru gatunków brakuje (np. drum'n'bass). Oczywiście pewnie bym po nią nie sięgnął (nie znałem jeszcze wtedy twórczości Gongu), gdyby nie remiks Orba - skądinąd znakomity (bo nie wszystkie remiksy Orba są dobre). Dzisiaj dochodzę do wniosku, że właściwie 90% składanek i płyt z remiksami które mnie interesują zawiera coś związanego z Orbem. Monotematyczny byłem.

Płytę bardzo lubię, wszyscy wykonawcy stanęli na wysokości zadania i stworzyli naprawdę dobre miksy. I to niezależnie czy jest to goa trance, za którą nie przepadam (Mad Stof), czy jakaś psychodeliczna odmiana elektroniki (Glo, Global, Doof) czy trance (Total Eclipse, The Shamen). Każdy miks pachnie Gongiem. Niekiedy robi się nawet rockowo: Electric Skychurch prezentują specyficzną odmianę new wave'u, a Yamataki Eye po prostu nawala w gitarę na tle perkusyjnych pochodów - te kawałki mają mało wspólnego z elektroniką. Oczywiście większość miksów nie tworzy żadnej nowej jakości, ale słucha się tego nawet przyjemnie.

Wydanie nie najgorsze, choć zastanawia mnie skąd edycja amerykańska znalazła się w polskim sklepie? Design niezły, osobiście cieszy moje oko duży napis The Orb na okładce.

Ocena muzyki: 3/5

Okładka

Tył

Bok

Pierwsza płytka

Druga płytka

Rozłożona wkładka

Wnętrze wkładki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz