Data zakupu wersji rozszerzonej: 4 września 2000 roku
Po raz kolejny zakupiłem coś co było na topie i jest niejako wyznacznikiem jakości i klasyki w muzyce elektronicznej lat 90-tych. Płyta Leftism jest przez wielu uważana za najlepszy album tego typu. Na jednej płycie spotyka się wiele różnych gatunków muzyki elektronicznej, przez house, trance, dub, trip-hop po drum'n'bass. To płyta-monument - jeden wielki pomnik wystawiony tanecznej muzyce elektronicznej. Jedno ze szczytowych osiągnięć.
Oczywiście płytę poznałem poprzez kasetę. Na początku byłem nawet dość sceptycznie nastawiony do niej - w Tylko Rocku zachwycali się nią niemiłosiernie - że muzycy grali wcześniej punk, a potem odkryli samplery itp. Ale po czasie bardzo ją polubiłem i chociaż od 1999 roku najbardziej kocham ich drugi (i, jak dotąd, ostatni) album studyjny, to ten też lubię. Utwory typu Release the Pressure, Melt, Original, Space Shanty, Inspection (check one) czy 21st Century Poem nadal robią wrażenie mnogością dźwięków, świetnymi wokalami czy intrygującymi samplami.
Obecnie posiadam wydanie dwupłytowe, na drugiej płycie wrzucono kilka utworów z singli oraz kawałek Cut for Life - remiks Song of Life - taki sobie, w sumie nic ciekawego, ale za to bardzo rzadki (ukazał się jedynie na limitowanym wydaniu 3-winylowym). Wkładka minimalistyczna, brak tekstów, jest za to reklama ich drugiej płyty...
Ocena muzyki: 4/5 | Link do Spotify
Single: Song of Life, Open Up, Original, Afro-Left, Release the Pressure
Okładka
Tył
Bok
Środek
Bonusowa płyta
Rozłożona wkładka
Wnętrze wkładki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz